Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku nieuchwytny seryjny zabójca przez blisko dwa lata grasował w parkach nieopodal San Francisco w Kalifornii. Ścigający go detektywi przypisywali mu 10 ofiar, a prowadzone śledztwo bardzo długo tkwiło w martwym punkcie. Media szybko nadały mu przydomek „morderca ze szlaku”. ⠀ kontakt: e-mail: kryminatorium@gmail.com Instagram: Marcin Myszka - Kryminatorium @marcinmyszka1