Miliony ludzi opuszczaj\u0105 swoje domy w Somalii, w Rogu Afryki, aby uciec przed g\u0142odem, ub\xf3stwem i przemoc\u0105 islamskich fundamentalist\xf3w. A\u017c trudno uwierzy\u0107, \u017ce kraj ten by\u0142 kiedy\u015b nazywany Per\u0142\u0105 Oceanu Indyjskiego.
Wybrali\u015bmy si\u0119 do Somalii od ponad trzydziestu lat pogr\u0105\u017conej w chaosie. W pa\u0144stwie uznanym za upad\u0142e, gdzie nienawi\u015b\u0107 rz\u0105dzi wszystkim, nadal dochodzi do prawie codziennych atak\xf3w ugrupowania Al-Szabab. Bia\u0142y cz\u0142owiek mo\u017ce tam si\u0119 przemieszcza\u0107 tylko w asy\u015bcie uzbrojonych po z\u0119by ochroniarzy, a na ulicach stolicy \u2013 Mogadiszu wolno mu przebywa\u0107 zaledwie 15 minut i to za zgod\u0105 szef\xf3w lokalnych policji. Po tym czasie mo\u017ce nast\u0105pi\u0107 ostrza\u0142 lub porwanie.
Go\u015bciem Jerzego Jopa by\u0142 Dariusz J. Drajewicz, fotografik i podr\xf3\u017cnik, dr nauk prawnych.