Francja na prze\u0142omie XIX i XX wieku by\u0142a prawdziwym rajem dla drobnych oszust\xf3w, kanciarzy i wszelkiej ma\u015bci \u0142ajdak\xf3w. Policja mia\u0142a pe\u0142ne r\u0119ce roboty, a mimo tego wi\u0119kszo\u015bci przest\u0119pc\xf3w przez d\u0142ugie lata udawa\u0142o si\u0119 jej unika\u0107. Tak te\u017c by\u0142o z Henrim Landru, kt\xf3ry zaczyna\u0142 jako zwyk\u0142y oszust, ale sko\u0144czy\u0142 jako gro\u017any seryjny morderca. Czy na pewno m\u0119\u017cczyzna zamordowa\u0142 przynajmniej 11 kobiet i s\u0142usznie zosta\u0142 skazany na \u015bci\u0119cie gilotyn\u0105?