W Pszczynie z powodu wstrząsu septycznego zmarła 30-letnia kobieta w ciąży, której odeszły wody płodowe, ale lekarze nie podjęli decyzji o aborcji i czekali, aż serce płodu przestanie bić. Sytuację komentuje wiceprezeska Polskiego Towarzystwa Genetycznego prof. Maria Sąsiadek.